Wpadki i pułapki językowe.
Często w różnych językach występują wyrazy, które są podobne do naszych a znaczą zupełnie co innego.
Podstawowymi i najważniejszym wyrazami które potrafią wprowadzić dużo zamieszania w czasie manewrów to:
- polako,polako
- josz,josz
1. Często przy manewrach wchodzenia do portu możemy usłyszeć od marinero podającego muring ak mówi "polako, polako,.."
Nie ma to nic wspólnego z naszą narodowością itp. Polako - to znaczy powoli/spokojnie/ wolniej.
2. Drugim wyrazem, który wprowadza zamęt, jest źle rozumiany wyraz "josz". Podchodzimy np. do keii i w czasie manewrów słyszymy od marinero jak mówi a czasem krzyczy wyraz "josz,josz,josz" powtarzane wielokrotnie. My przewasznie przerywamy cofanie, bo kojaży się to nam z naszym wyraze “już/wystarczy”. Wyraz "josz" - znaczy "jeszcze/więcej/dalej".
W miejscach turystycznych bez problemu porozumiemy się po angielsku lub niemiecku. Zawsze to jednak milej jak się do tambylca zwróci w jego ojczystym języku
Niektórych słów nauczymy się już po kilku dniach, w sposób zupełnie naturalny jak choćby „hvala” – dziękuję czy „hvala lijepa” – dziękuje bardzo.
Na niektóre pułapki językowe należy szczególnie zwrócić uwagę:
- polako - powoli/spokojnie ( nie ma nic wspólnego z narodowością)
- josz - jeszcze (mylnie rozumiane jako w sensie już/dosyć/wystarczy)
- prawo - prosto
- vredna żena - wierna żona
- pipa - to kran
- pedale - pagaje/wiosła
- pedalina - rower wodny
- ponoć - północ
- ja sam trudna - jestem w ciąży
- droga - narkotyk
- wyraz kurcze w języku chorwackiem ma znacznie mocniejszy charakter niż w naszym języku
- Gospoda - Pani/kobieta
Wymowa liter jest zbliżona do polskiej a chorwackie litery č, š, ž wymawia się jak polskie cz, sz, ż
Język chorwacki należy do grupy języków południowo słowiańskich. Dzięki temu jest łatwy w zrozumieniu dla Polaków. Już po 2-3 dniach jesteśmy w stanie zrozumieć wiele słów i zwrotów. Melodyka jest prosta, pisownia fonetyczna jest zbliżona do polskiej, także będąc w Chorwacji nie czujemy się obco. Wiele słów pisze się tak jak je słyszymy a duża grupa zwrotów jest dla nas intuicyjnie zrozumiała. Słowa takie jak kava, ne znam, dovidenja nie wymagają tłumaczenia, ale możemy natrafić na pułapki językowe. Słowo chleb używa jedynie 12% Serbów mieszkających w Chorwacji, bo tutaj usłyszymy prędzej kruch.
Są również zupełnie niezrozumiałe dla nas słowa takie jak „staż pożarna” – vatrogasti.
Kliknij tutaj i zapytaj o taki rejs ze skipperem